Górnik
Zabrze powalczy o utrzymanie również bez udziału Łukasza Madeja. Decyzją sztabu szkoleniowego wszyscy zostali przesunięci do rezerw, o czym dowiedzieli się przed poniedziałkowym treningiem.
- Jeśli chodzi o Golańskiego i Korzyma, jest to decyzja sportowa. Nie gwarantują nam tego, czego oczekujemy - nie kryje trener Jan Żurek. Madej z kolei został ukarany za swoje zachowanie z 78. minuty niedzielnego spotkania z Wisłą
Kraków, kiedy to został zmieniony. Będąc już przy ławce rezerwowych, 34-latek rzucił nie tylko kilka mocnych słów, ale i meczową koszulkę.
- Jak cała trójka zareagowała na tę decyzję? To nie jest pytanie do mnie. To są zawodowcy, mają podpisane kontrakty z klubem - stwierdza Żurek. Zapytany zaś o to, czy bierze pod uwagę scenariusz, wedle którego któryś ze wspomnianych zawodników przed końcem sezonu wróci do pierwszej drużyny, podkreśla: - Takiej możliwości nie widzę.
W obecnych rozgrywkach Madej zaliczył dla Górnika 29 ligowych występów i zdobył dwie bramki. Dorobek Korzyma, który trafił na Roosevelta w
sierpniu, to 16 spotkań i dwa gole. Sprowadzony zimą Golański zdążył z kolei rozegrać sześć meczów.